CECHY DUCHOWOŚCI WINCENTYŃSKIEJ
Na duchowość we Francji w XVII w. wpływ miały zagraniczne prądy religijne. Z jednej strony były to wzorce z Italii, z drugiej wpływy autorów nadreńsko – flamandzkich, a z trzeciej religijność hiszpańska. W samej Francji pojawili się również wielcy mistrzowie duchowości. Za ojca Francuskiej Szkoły Duchowości w XVII w. większość historyków duchowości uważa kardynała Piotra de Berulle, którego charakterystyczne cechy duchowości można wyróżnić następująco: duch zakonny w jego teocentryzmie, chrystocentryzm mistyczny, szczególna rola Matki Bożej oraz niezwykłe wywyższenie stanu kapłańskiego. Św. Wincenty znał osobiście i przez dziewięć lat korzystał z kierownictwa duchowego P. de Berulle, lecz potem ich drogi się rozeszły. Innymi wzorcami duchowości dla Wincentego byli: Fr. Salezy, B. Canfield, A. Duval, o. Ludwik z Grenady, A. Rodriguez, a także autor O naśladowaniu Chrystusa.
Wincenty był dzieckiem swojej epoki i korzystał ze wzorców innych. Pozostawił jednak dla potomnych swoją oryginalną duchowość, która bardzo zmieniła dotychczasową duchowość teoretyczną i abstrakcyjną. Wincenty, będąc człowiekiem modlitwy, był przede wszystkim człowiekiem czynu. Chciał, by jego synowie ze Zgromadzenia Misji nauczali podstawowych prawd potrzebnych prostemu ludowi do zbawienia, a jego córki ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia wyrażały miłość Jezusa do ludzi swoją służbą wobec nich.
Do charakterystycznych rysów duchowości wincentyńskiej można zaliczyć:
- Cześć dla Trójcy Świętej. W bulli zatwierdzającej Zgromadzenie Misji z 1632 r. pojawiły się, jako szczególne ukierunkowanie misjonarskiej pobożności, prawdy dotyczące Wcielenia, Trójcy Świętej i Maryi. Wincenty chciał, aby misjonarze nauczali lud o tajemnicy Trójcy i uznawał tę prawdę jako konieczną do zbawienia. Z drugiej strony zachęcał misjonarzy i siostry miłosierdzia, aby żyli w doskonałej jedności na wzór Trójcy Świętej. Ona jest bowiem dla nich źródłem doskonałości, wzorem miłości i wspólnego działania mimo różnorodności.
- Podziw dla Wcielenia Jezusa Chrystusa. Syn Boży wcielił się w człowieka, aby wysłużyć ludziom zbawienie i nauczyć ich drogi do życia wiecznego. Gdy chodził po ziemi, uczył, jak osiągnąć Królestwo Boże i w tym mają Go naśladować księża misjonarze. On nieustannie pochylał się również nad chorymi i cierpiącymi, aby im pomóc i w tym mają Go naśladować siostry miłosierdzia: Powinnyście czynić to, co Syn Boży czynił, przebywając na ziemi. Dla Wincentego Jezus był wzorem, a Ewangelia drogą. Najbardziej przejął się fragmentem Mk 25, 31-46, gdzie za służbę potrzebującym otrzymuje się wieczną nagrodę. Widział w Jezusie wcielonym wielbiciela Ojca, sługę wykonującego plan zbawienia i głosiciela Ewangelii ubogim.
- Szacunek dla Matki Bożej. W czasach po reformacji protestanckiej, kiedy kult Matki Bożej został podważony, w kościele katolickim pojawiły się dwa nurty. Jedni bronili tego kultu przez pisanie książek i rozwój mariologii, drudzy uciekali się do przesadnej pobożności ludowej. A Wincenty zachował zdrowy umiar i dystans. Zachęcał obydwa zgromadzenia do czczenia świąt maryjnych, odmawiania różańca, godzinek, modlitwy: „Anioł Pański”, ale nie chciał, aby była to pobożność zbyt uczuciowa. Chciał, by polegała ona na naśladowaniu cnót Maryi, tj.: pokora, posłuszeństwo, służba, wierność mimo trudności.
- Zawierzenie Opatrzności Bożej. Św. Wincenty uważał, że najważniejsze jest wypełnianie Woli Bożej, a żeby ją poznać i iść za nią, należy poddać się Bożej Opatrzności, która pokieruje w odpowiednim czasie i we właściwym kierunku. Mawiał, że to nie on założył zgromadzenia, ale sam Bóg i zachęcał ich członków, by w swych działaniach nie wyprzedzali Bożej Opatrzności.
- Służba Ubogim. Jeżdżąc po dobrach państwa de Gondi, Wincenty odkrył najpierw ubóstwo duchowe mieszkańców wsi, a później także ich biedę materialną. Zobaczył Chrystusa w ubogich i pragnął Jemu służyć w nich. Dla tej służby założył dwa zgromadzenia i Stowarzyszenie Pań Miłosierdzia. Uczył tych, którzy mieli służyć, że ubodzy to nasi „panowie i mistrzowie”, a gdy opuści się modlitwę z powodu pilnej służby, to opuszcza się „Boga dla Boga” oraz że w każdym rodzaju ubogich można bezpośrednio spotkać Boga.
- Praca. Jednym z bardzo znanych powiedzeń św. Wincentego było: Kochajmy Boga, bracia, ale niech to będzie w pocie czoła i pracy rąk naszych. Siostry miłosierdzia zachęcał do pracy dla własnego utrzymania, oprócz służby ubogim, i uzasadniał za św. Tomaszem z Akwinu, że praca ma być pokutą i uwielbieniem Boga. Ma być również naśladowaniem Boga, który działa ad intra i ad extra oraz Jezusa, który pracował własnymi rękami podczas pobytu na ziemi.
- Modlitwa. Św. Wincenty cenił sobie bardzo modlitwę, o czym świadczą jego słowa: Dajcie mi człowieka modlitwy, a będzie on zdolny do każdego dobrego czynu. Uczył swoich następców modlitwy poprzez praktykowanie „powtórzenia rozmyślania”. Omawiał podczas swoich konferencji modlitwę ustną, myślną, ale także kontemplacyjną: To taka modlitwa, w czasie której dusza trwająca w obecności Boga nie czyni nic innego, jeno przyjmuje to, czego On jej udziela.
- Cnoty. Główną rolą cnót, które św. Wincenty proponował swoim duchowym dzieciom, miała być lepsza służba ubogim, której ostatecznym celem była chwała Boga. Misjonarzom w ich służbie nauczania zalecał: prostotę, pokorę, łagodność, umartwienie i gorliwość o zbawienie dusz. Siostrom miłosierdzia w ich służbie charytatywnej proponował pokorę, prostotę i miłość. Cnoty te do dziś wpisane są w Konstytucje obydwu zgromadzeń i powinny byś wpisane w serca ich członków.
s. Urszula Kosicka